Laboratorium domowe, czyli jak zrobić krem, mydło i powidło

Sztyft natłuszczający

Większość kupnych sztyftów natłuszczających składa się głównie z parafiny, co nie jest zbyt korzystne dla skóry, zwłaszcza dla tak delikatnej, jak skóra ust. Dlaczego tak jest napisalam tutaj. Natłuszczanie ust jest jednak często konieczne, zwłaszcza zimą, dlatego proponuję zrobienie sobie sztyftu samodzielnie i bez parafiny.

Składniki do zrobienia około 10 sztyftów:

Wykonanie:

Wszystkie składniki wkłada się do niedużego naczynia żaroodpornego (może być szklanka albo słoik). To naczynie wkłada się do garnka z gorącą wodą stojącego na małzm ogniu. Czeka się aż wszystkie składniki sie roztopią do stanu przezroczystej cieczy, w kolorze żółtym jeśli używa się żółtego, naturalnego wosku. Roztopione składniki trzeba pomieszać i wlać do opakowań. Jeżeli zamknięcie opakowania ściśle do niego przylega, to można je odwrócić do góry nogami, wtedy cały tłuszcz nie przeleci na dno opakowania. Styfty nie są barwione ani perfumowane. Nie polecam perfumowania olejkami eterycznymi ani zapachami do ciast, bo nadają sztyftom gorzki smak. Słyszałam, że można wrzucić do reszty składników i roztopić kawałek czekolady, ale nie wypróbowałam. Można też spróbować dołożyć trochę miodu.

Do góry

Balsam do ust

Składniki:

Wykonanie:

Podobnie jak w poprzedniej recepcie - wszystkie składniki oprócz miodu wkłada się do niedużego naczynia żaroodpornego (może być szklanka albo słoik). To naczynie wkłada się do garnka z gorącą wodą stojącego na małzm ogniu. Czeka się aż wszystkie składniki sie roztopią do stanu przezroczystej cieczy. Roztopione składniki trzeba pomieszać i chwilę poczekać aż trochę ostygną, następnie dołożyć miodu, jeszcze raz pomieszać i przelać do opakowania. Opakowaniem może być pudełko po kremie.

Do góry

Szminka do ust

Składniki:

Faza tłuszczowa do zrobienia około 12 szminek:

Faza tłuszczowa do zrobienia jednej szminki:

Pigmenty:

Wykonanie:

Do jednej szminki potrzeba 5g fazy tłuszczowej (na zdjęciu tłuszcz do trzech szminek),

którą należy rozpuścić w słoiku włożonym do garnka z gorącą wodą.

Pigmenty trzeba dobrze utrzeć w moździerzu, do uzyskania jednolitego proszku bez grudek.

Jak tłuszcz się roztopi, to dodaje się około 1/5 tłuszczu do pigmentów i uciera się je na jednolitą masę.

Tą masę trzeba zeskrobać z moździerza i dołożyć do pozostałego tłuszczu i dokładnie wymieszać.



Opakowanie, do którego chce się wlać masę należy najpierw natłuścić olejem od wewnątrz. Teraz można przelać masę do opakowania po szmince, a następnie włożyć je do lodówki, żeby szminka stężała.

Jeżeli kolor szminki jest zbyt jasny można przy robieniu następnej szminki dodać do mieszanki pigmentowej ciemniejszego pigmentu, jeśli jest zbyt ciemna można ją rozjaśnić dwutlenkiem tytanu. Jeśli gotowa szminka ma nieodpowiedni kolor, można ją stopic i dodać do niej odpowiedniego pigmentu, utartego najpierw w moździerzu z tłuszczem. Otoczenie ziarenek pigmentu tłuszczem powoduje, że masa ma jednolity kolor i konsystencję.

Do góry

Aktualizacja 26.06.2006