Pigmenty z jedną łyżeczką oleju rycynowego trzeba utrzeć w moździerzu na gładką gestą papkę. Z wody i skrobii
zrobić kisiel, to znaczy w małej części zimnej wody rozmieszać skrobię tworząc zawiesinę,
resztę wody podgrzać i do tej gorącej wody dolać zawiesinę ze skrobią. Kiesiel dobrze wymieszać, dołożyć glicerynę.
W łaźni wodnej roztopić lamecreme i pozostałą cześć oleju rycynowego. Jak lamecreme się rozpuści
w oleju, to można do tej mieszanki dołożyć pastę pigmentową. Dobrze wymiksować. Dołożyć kisiel
i dalej mieszać, do uzyskania gęstej masy. Na koniec dolać spirytusu i witaminę E.
Taka masę można wlać do pojemniczka na spiralkę do rzęs. Jeśli resztę tuszu przechowuje się
w słoiczku, to dobrze jest przed następnym wlaniem do spiralki cały tusz podgrzać. Staje się wtedy bardziej płynny
i łatwiej go przelać do pojemnika.
Zapasowy tusz lepiej przechowywać w lodówce. Taki tusz w słoiczku można przy pomocy cienkiego pędzelka
użyć do robienia kresek na powiekach.
Do zagęszczenia tuszu można użyć zamiast skrobii dowolnej substancji żelującej.
Dodatkowa wskazówka:
Dosyć trudno zrobić 10 ml kisielu skrobiowego, dlatego lepiej zrobić trochę więcej i do tuszu
odlać 10 ml, resztę można wykorzystać do obiadowego sosu ;-).
Wszstkie pobrudzone pigmentami przybory i powierzchnie najlepiej umyć papierem kuchennym nasączonym tłuszczem.
Mieszankę pigmentową do fluidu utrzeć w moździerzu, dodac do niej olej jojoba i olejek eteryczny.
Utrzeć na jednolitą pastę. Skrobię, pigment jedwabny i magnesium stearat wymieszć
dokładnie. Najlepiej wszystkie włożyć do słoika, zakręcić go i energicznie
wstrząsać, aż składniki dokładnie się wymieszają. Powstanie wówczas taka
bazowa mieszanka do pudru jeszcze w kolorze białym.
Inny sposób uzyskania mieszanki bazowej już z olejem jojoba jest opisany przy recepcie
różu na policzki.
Tą mieszankę dodaje sie po łyżeczce do pasty w moździerzu. Nie powinno się
ucierać w moździeryu mieszanki bazowej, ponieważ pigment jedwabny, jako pigment
perłowy strać wówczas połysk. Po każdej kolejnej
łyżeczce trzeba pastę z mieszanką bazową dokładnie wymieszać. Pasta stopniowo
zmienia się najpierw w kruszące się grudki, a później w jednolity
sypki puder. Jeśli zabraknie miejsca w moździerzu, to można przełożyć
całość do innego pojemnika. Po dodaniu całej porcji mieszanki bazowej
powinien powstać luźny, jednolity sypki puder.
Jeśli puder jest zbyt ciemy, to można go rozjaśnić dwutlenkiem tytanu,
jeśli jest zbyt jasny, to można go przyciemnić pigmentem brązowym,
zaróżowić czerwonym lub nadać mu bardziej żółty odcień ochrą.
Na koniec można dodać pigmenty perłowe.
Moździerz po użytku najlepiej wyczyścić tłuszczem. W tym celu daje się kilka kropli
dowolnego oleju spożywczego, najlepiej najtańszego, na kawałek papieru lub chusteczki
higienicznej i wyciera tym papierem moździerz. Po wytarciu wszystkich pigmentów
można moździery normalnie umyć detergentem.
Również wszystkie inne miejsca pobrudzone pigmentami najlepiej dają się
wyczyścić tłuszczem.
Recepta pochodzi z książki Jean Pütz, Christine Niklas
"Schminken, Masken, schönes Haar. Die sanfte Kosmetik"
Olej jojoba i olejek eteryczny daje wlewa się do moździerza. Pozostałe sypkie składniki,
oprócz pigmentu kolorowego,
miesza się ze sobą. Wymieszane składniki dodaje się po łyżeczce do oleju w moździerzu,
ale już bez ucierania, żeby pigmenty perłowe nie straciły błysku.
Po wymieszaniu powstaje bazowa mieszanka do różu. Można jej również użyć
do wykonania pudru sypkiego.
Taką mieszankę bazową można przechowywać długi czas, gdyż olej jojoba nie jełczeje.
Niewielką ilość mieszanki bazowej (około 5 g) miesza się z pigmentem
kolorowym do uzyskania oczekiwanego odcienia. Pigment kolorowy przyciemnia kolor
różu, a mieszanka bazowa rozjaśnia.
Recepta pochodzi z książki Jean Pütz, Christine Niklas
"Schminken, Masken, schönes Haar. Die sanfte Kosmetik"
Olej jojoba i olejek eteryczny daje wlewa się do moździerza. Pozostałe sypkie składniki,
oprócz pigmentu kolorowego,
miesza się ze sobą. Wymieszane składniki dodaje się po łyżeczce do oleju w moździerzu.
Ponieważ oleju jojoba jest dosyć dużo, powstanie mieszanka bazowa o konsystencji pasty.
5 g mieszanki bazowej miesza się z pigmentem kolorowym.
Recepta pochodzi z książki Jean Pütz, Christine Niklas
"Schminken, Masken, schönes Haar. Die sanfte Kosmetik"
Do jednej szminki potrzeba 5g fazy tłuszczowej (na zdjęciu tłuszcz do trzech szminek),
którą należy rozpuścić w słoiku włożonym do garnka z gorącą wodą. Pigmenty trzeba dobrze utrzeć w moździerzu, do uzyskania jednolitego proszku bez grudek. Jak tłuszcz się roztopi, to dodaje się około 1/5 tłuszczu do pigmentów i uciera się je na jednolitą masę. Tą masę trzeba zeskrobać z moździerza i dołożyć do pozostałego tłuszczu i dokładnie wymieszać.
Sztyft korekcyjny wykonuje się w taki sam sposób, jak szminkę. Do zrobienia jednego sztyftu potrzeba 5 g fazy tłuszczowej. Jeśli sztyft okaże się zbyt twardy, to można go rozpuścić i dodać kilka kropli oleju rycynowego. Jeśli byłby zbyt ciemy, to można go rozjaśnić dwutlenkiem tytanu, a jeśli byłby zbyt jasny, to można go przyciemnić dodając więcej mieszanki pigmentowej.
Najpierw trzeba zmieszać wszystkie pigmenty w odpowiednich proporcjach. 1 łyżeczkę mieszanki uciera się w moździerzu na jednolity proszek.
Roztopić 10 g fazy tłuszczowej, około 1/5 roztopionego tłuszczu wlewa się do utartych pigmentów i znowu uciera je z tłuszczem. Pigmenty "oklejone" tłuszczem nie sklejają sie ze sobą i nie robią się grudki. Masę pigmentową trzeba zeskrobać z moździerza i dolożyć do płynnego tłuszczu. Zamieszać albo zmiksować. Wodę podgrzaną do temperatury około 60°C można powoli wlewać do tłuszczu z pigmentami, cały czas mieszając. Jak fluid trochę ostygnie wtedy można wlać spirytus i zamieszać. Na koniec przelać do słoiczka i gotowe. Pod taki fluid nie trzeba się smarować dodatkowo kremem. Olej jojoba (lub inny)jest wystarczająco nawilżający i pielęgnujący.Aktualizacja 03.05.2007
[O Szefowej] | [Copyrights] | [Odpowiedzialność] | [Stan wiedzy]